miasto wszystkiego 2

usiadłam przed monitorem. Budżet na promocję i plan sezonowy obwąchiwały mnie jak bezdomne psy. Dziesięć tabelek excelowych potrzebowało chociaż jednego procenta mojego umysłu, a ten sobie zwyczajnie gdzieś odpłynął. Cyfry…

0 Komentarzy

miasto wszystkiego

kolory krzyczały do mnie z każdego szyldu, budynku, wypływały z zakamarków, mieszały się ze sobą, biły o atencję. Czerwony, żółty, fioletowy, niebieski. Im bardziej widoczny, zwracający uwagę, tym lepiej. Do…

0 Komentarzy